Nie lada wyzwanie przed siatkarzami BBTS Bielsko-Biała
Jastrzębski Węgiel to zespół, którego specjalnie przedstawiać nie trzeba. Toniutti, Boyer, Gladyr, Fornal, Wiśniewski, Clevenot, Popiwczak – te nazwiska mówią same za siebie. - Na pewno Jastrzębie to rywal z najwyższej półki. Grają kolejny sezon w praktycznie niezmienionym składzie i widać to zgranie na boisku. Wydaje mi się, że nie powinna ciążyć na nas presja. Gramy o inne cele niż drużyna z Jastrzębia. Powinniśmy wyjść na boisko, ryzykować i bawić się siatkówką – mówi rozgrywający BBTS Bielsko-Biała, Radosław Gil.
Podobnego zdania jest przyjmujący bielskiej ekipy, Konrad Formela: - Będzie to mecz jak każdy inny. Nie patrzymy kto jest naszym kolejnym rywalem. Naszym założeniem jest, by z każdym kolejnym spotkaniem grać coraz lepiej i budować swój własny styl. Liczę na to, ze będzie to dobry pojedynek.
Mecz w Kędzierzynie-Koźlu pokazał, że nasi siatkarze są w stanie grać jak równy z równym nawet z o wiele bardziej utytułowanymi rywalami. - Zagraliśmy nieźle spotkanie w Kędzierzynie. W wielu elementach było widać poprawę. Niestety w końcówkach ZAKSA była lepsza, bardziej opanowana. Jednak sam styl gry mógł się podobać. Cały mecz walczyliśmy. Nie daliśmy się złamać mentalnie, lecz sportowo byliśmy po prostu słabi – dodaje Gil.
Czy mecze, w których nie występuje się w roli faworyta, w których nawet „ugranie” seta traktowane jest za swego rodzaju sukces gra się łatwiej? - Myślę, że my sami powinniśmy od siebie wymagać jak najwięcej. Każdy set, czy punkt z wyżej notowanym rywalem powinien nas cieszyć, ale zawsze gramy o zwycięstwo, niezależnie od tego kto stoi po drugiej stronie siatki - kończy rozgrywający naszej ekipy.
21 października 2022, godz.: 17:30, hala pod Dębowcem.
Zostało już niewiele biletów.
mb
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj