Trening a przeziębienie
Początki reżimu dietetycznego i podjęcie kolejnej, radykalnej próby utraty kilogramów, solidne podejście do tematu oraz ogrom samozaparcia i ambicje trenującego nierzadko odbierają mu całkowicie zdolność racjonalnego myślenia. Bez względu na to czy pada deszcz czy prószy śnieg – trening musi zostać wykonany! Podejście zero-jedynkowe w pewnym sensie jest korzystne, ale czy warto ryzykować własnym zdrowiem w momencie, kiedy jeden dzień może nie tylko nie zaszkodzić naszym dotychczasowym poświęceniom, ale i wpłynąć korzystnie na naszą regenerację?
Wyczynowi sportowcy z reguły nie pozwalają sobie na przerwy w treningach. Cokolwiek nie stałoby na przeszkodzie omijają ją i rzetelnie robią swoje. Ich organizm narażony jest na znaczne obciążenia, do których z czasem się adaptuje. Regularna aktywność o dużej intensywności wiąże się jednak z występowaniem mikrourazów, a te skumulowane źle wpływają na kondycję i często są przyczyną urazów, a co za tym idzie – kontuzji i uszkodzeń. Jak ma to się w przypadku amatora?
Dla miłośników regularnej, ale nieintensywnej aktywności przerwa od treningów w czasie przeziębienia nie stanowi problemu. Inaczej jest w przypadku, kiedy czujemy się zobowiązani do wykonania aktywności i czujemy się winni, jeśli odpuścimy swój trening. Wśród osób aktywnych pokutuje przekonanie, że to „test szyi” autorstwa dr. Lewisa G. Maharama weryfikuje czy aktywność powinna zostać wykonana czy nie. Polega on na ocenie lokalizacji występujących objawów i weryfikacji swojego samopoczucia. Jeśli objawy występują powyżej szyi, to trening może zostać wykonany, jeśli poniżej – należy zrezygnować z ćwiczeń.
Do dziś powtarza się, że każde przeziębienie należy „wyleżeć”, bo tylko tak osłabiony organizm zdoła zwalczyć chorobę. Walczy on bowiem z wirusem, przez co wskaźnik stanu zapalnego wzrasta i często chorobie towarzyszy podwyższona temperatura ciała. Jeśli nie występuje gorączka trening nie powinien stanowić większego problemu, a często poprawia samopoczucie przeziębionej osoby pod warunkiem, że aktywność będzie umiarkowana i o niskiej intensywności.
Inaczej jest w przypadku treningu siłowego. W sytuacji, gdy podejmujemy się treningu oporowego mięśnie zmuszone są przeciwstawiać ciężarom, jakie im narzucamy. Aby mięsień mógł wzrastać i rozbudowywać się przyjmuje on opór, który powoduje mikrourazy. Te objawiają się niczym innym, jak występowaniem popularnych „zakwasów”. DOMS – bo tak brzmi poprawna nazwa tej przypadłości to nic innego, jak powysiłkowy zespół bólowy mięśni towarzyszący każdemu miłośnikowi tego rodzaju aktywności. W tym czasie organizm zwalcza powstałe w wyniku treningu stany zapalne, a dodatkowe objawy przeziębienia tylko zwiększają obciążenie. Układ odpornościowy zmaga się wtedy z obiema przypadłościami, co nie jest łatwym zadaniem.
Reasumując: jeśli objawy występują powyżej szyi, a nasza aktywność będzie umiarkowana i o niskiej intensywności, to nie ma przeszkód do jej podjęcia. Inaczej ma się kwestia treningu siłowego, który nie tylko będzie nieefektywny, jeśli się na niego zdecydujemy, ale opóźni on powrót do zdrowia. Warto zatem zrezygnować z tej jednostki i wrócić nieco później na siłownię, jednak już w pełni sił. Zaleca się, aby obciążenie wynosiło wtedy 30% mniej od tego, które przyjmowaliśmy przed chorobą. Pozwoli to zmniejszyć ryzyko występowania urazów i przeciążeń w obrębie narządu ruchu, a te często są powodem długi przerw w treningach.
Jak do każdej kwestii dotyczącej zdrowia, tak i do tej należy podejść ze zdrowym rozsądkiem. Nie zawsze „więcej znaczy lepiej”. Nie warto również przesadnie ryzykować swoim stanem zdrowia i przekraczać możliwości organizmu. Ponadto aktywność fizyczna jest równie ważna, jak regeneracja i o tym należy pamiętać.
Klaudia Piwowarczyk
O autorce:
Klaudia Piwowarczyk absolwentka studiów magisterskich na kierunku fizjoterapia na Akademii Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie, fotoreporter i korespondent serwisu Strefa Siatkówki, wokalistka i saksofonistka zespołu muzycznego, miłośniczka zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj