Lucjusza Cykarskiego widzenie miasta

Lucjusz Cykarski ukończył warszawską Szkołę Fotografii. Pracował m.in. dla redakcji Rzeczpospolitej, Gazety Wyborczej, Dziennika Zachodniego i Trybuny Śląskiej. Obecnie współpracuje z Bielskim Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej, towarzysząc z aparatem niemal wszystkim koncertom, wystawom i imprezom organizowanym przez i w BCK. Jego zdjęcia można zobaczyć również w licznych promocyjnych publikacjach na temat Bielska-Białej i właśnie z archiwum stworzonego dla tych przedsięwzięć fotograf zaczerpnął pokazywane na wystawie prace.

- Tym razem wybrałem to, co sam chciałem pokazać. To mój autorski wybór. Bo wykonując zdjęcia promocyjne, robiłem je w sposób, który był mi do pewnego stopnia narzucony. To były też fajne zdjęcia, jednak zrobione w ukierunkowany sposób – mówi Lucjusz Cykarski. – Od dawna miałem taki plan, że na swoją wystawę wybiorę takie zdjęcia, które odpowiadają mnie i je pokażę. Ostatecznie zdecydowałem, że będą czarno-białe. Nie chciałem, żeby były cukierkowe, ulizane, takie reprezentacyjne. Kiedy odjąłem im kolor i trochę je wystylizowałem, nadal pozostały ładne, ale stały się moim zdaniem bardziej interesujące w odbiorze – dodaje autor.

Wystawa pokazuje 44 prace wybrane z tysięcy wykonanych przez autora. Na zdjęciach Lucjusza Cykarskiego można zobaczyć bardzo charakterystyczne dla Bielska-Białej widoki, ale i miejsca mniej znane, których obraz sprawia, że widzowie zastanawiają się: gdzie to jest? Są też fotografie obiektów, które już zniknęły z krajobrazu miasta, jak na przykład Szkieletor – niedokończony wieżowiec fabryki samochodów czy dwa dawne kominy bielskiej elektrociepłowni.

Podczas wernisażu wystawy 11 lutego licznie zgromadzeni widzowie żywo komentowali zaprezentowane w Punkcie 11 fotografie artysty. Dzielili się uwagami, pytali o przedstawione na nich miejsca, dyskutowali. Jedna z osób stwierdziła, że spodziewała się smutnych zdjęć, bo tak kojarzyła czarno-białą fotografię. Podobało się jej to, że te zdjęcia nie są smutne.

- To przeglądowa wystawa, która ma walor historyczny. Sam, robiąc te zdjęcia, uczyłem się historii miasta. Jak zacząłem poznawać historię, wgłębiać się w to miasto, zobaczyłem, że naprawdę jest ono bardzo fajne – przyznaje L. Cykarski.

Rozmowy z publicznością zainspirowały go do zorganizowania autorskiego oprowadzania po wystawie, w którym Lucjuszowi Cykarskiemu towarzyszyć będzie bielski historyk Jacek Kachel, nasz redakcyjny kolega. Wspólnie opowiedzą o wyjątkowych miejscach w nastrojowy sposób uchwyconych na fotografiach tej wystawy. Wstępnie ustalono, że oprowadzanie odbędzie się w dwóch turach 27 lutego o godz. 16.00 i 17.00, obowiązują zapisy telefoniczne 506210636.

wag