To czysta radość!
Stworzenie Szkoły Tańca dla Seniorów w BCK to z jednej strony kontynuacja idei prowadzenia szkoły tańca, która przed laty działała w BCK-owskim Domu Tańca w dawnym Metalowcu przy ul. Komorowickiej, a z drugiej - efekt modernizacji z udziałem funduszy europejskich dwóch budynków Bielskiego Centrum Kultury pod wspólnym adresem ul. Juliusza Słowackiego 27. Jeden mieści przede wszystkim salę koncertową, a drugi przeznaczony jest kilku działających w BCK zespołów artystycznych – muzycznych, wokalnych i tanecznych.
W dysponującym odpowiednią przestrzenią dla edukacji artystycznej gruntownie przebudowanym obiekcie po dawnym domu kultury popularnie zwanym Kubiszówką znalazła swoje miejsce właśnie Szkoła Tańca dla Seniorów. Zajęcia w niej prowadzi Kamila Klimont, instruktorka tańców latynoamerykańskich.
- Zajęcia są propozycją dla seniorów, czyli wszystkich osób powyżej 60. roku życia, które miałyby ochotę przyjść, poruszać się, potańczyć. Można je potraktować także jako gimnastykę ogólną, rehabilitację całego ciała. Zajęcia są prowadzone w bezpieczny sposób, bez nadwyrężania partii mięśniowych, więc będziecie tutaj zupełnie bezpieczni – przekonuje Kamila Klimont i zaprasza do dołączenia do kolejnych grup.
Na zajęcia może przyjść każdy, kto przekroczył magiczną linię sześćdziesiątki. Uczestniczą w nich osoby, które z tańcem związane są przez całe życie, ale i takie, które dopiero teraz mają czas i chcą go wypełnić tańcem lub takie, które dopiero teraz się na to odważyły. Wystarczy tylko podjąć decyzję i wnieść opłatę za zajęcia.
- Można przyjść poruszać się do dobrej muzyki i poprawić sobie dzięki temu nastrój, wyzwolić endorfiny, pozytywnie nastroić się do życia. Korzystać można z jednych, dwóch zajęć, ale mamy także osoby przychodzące 3, 4 razy w tygodniu – mówi K. Klimont.
Wśród uczestników zajęć szkoły przeważają panie, ale panowie też się na nich pojawiają. Posiadanie pary nie jest konieczne, bo nie wszystkie zajęcia odbywają się w parach, jak tańce towarzyskie. Jest przecież sporo tańców, które można tańczyć solo, na przykład tańce latynoamerykańskie - salsa, bachata, cha cha, rumba - do różnych popularnych utworów. Osobna grupa ćwiczy także tańce użytkowe – podczas tych zajęć tańczy się wszystko, co przydaje się na przyjęciach, np. rock and roll czy modne utwory grane w rozgłośniach radiowych.
Uśmiech, dobra energia
Na filmie nagranym przez BCK uczestnicy zajęć tanecznych wypowiadają się o nich z wielką atencją. Przewijające się w tych wypowiedziach motywy to: radość, uśmiech, dobra energia.
- Uwielbiam tańczyć, kiedy robię coś w domu, to też tańczę – mówi pani Jadzia. - Zajęcia mamy różne, różne tańce. I to mi się podoba. Od dziecka tańczę. Tańczyła moja córka, syn, a teraz moje wnuki tańczą w Zespole Pieśni i Tańca Bielsko; chyba mają to po babci. Namówiłam już parę osób na nasze zajęcia. Wiedzą, że jak ja tu jestem, to jest dobrze - dodaje.
- Taniec to jest po prostu życie dla mnie. Tańczę od młodości – zwierza się pan Zdzisław. – Dobrze, że ten taniec tu jest. Człowiek czuje się młody, rusza się, ma w ogóle ochotę do życia i smak do jedzenia.
- Szukałam dla siebie jakiejś aktywności w czasie wolnym, pandemicznym. I znalazłam na stronie internetowej. Przyszłam, jestem i bardzo się z tego cieszę– mówi Danusia. – Taniec to radość, piękno, jak ktoś lubi takie wrażenia. Prowadzimy tu, szczególnie w szatni, rozmowy o życiu. Mamy dużo radości, wszystkie osoby, które wychodzą po zajęciach, są uchachane, zadowolone, więc to jest ten bonus - podkreśla.
- Zaprzyjaźniamy się, można porozmawiać nie tylko o pandemii, ale o życiu. Cieszymy się z każdych zajęć – zapewnia Jadwiga. - Dla mnie to jest rehabilitacja. Zajęcia tutaj dają mi energię, poprawiają samopoczucie. Mój lekarz się cieszy, bo mówi, że wszystkie grupy mięśniowe pracują podczas tańca. Jako koleżanka po fachu pani Kamili powiem, że jest bardzo dobrym instruktorem, pracuje metodycznie. A ja przestałam myśleć, tylko tańczę. I to jest ogromna radość, staram się tu być kilka razy w tygodniu. Życzę wszystkim seniorom, którzy tu przyjdą, żeby cieszyli się tak bardzo, jak my, którzy już biorą udział w zajęciach - dodaje.
Zajęcia dla wszystkich
Cały czas można zapisywać się na zajęcia, bo pojawiają się nowe grupy. Zajęcia są dopołudniowe – poranne dla lubiących wcześniej wstawać i nieco późniejsze dla tych, co wolą dłuższy poranny rozruch. Nie wszyscy korzystają z zajęć z tą samą częstotliwością, bywa tak, że odchodzą, bo mają inne zobowiązania, zajmują się wnukami, wyjeżdżają do sanatoriów. Ale potem wracają.
Na zajęcia przychodzą osoby w pewnym wieku (nie ma górnej granicy), więc zdarza się, że są po kontuzjach, mają liczne schorzenia.
- Zawsze rozmawiam z uczestnikami zajęć o ich samopoczuciu, stanie zdrowia, schorzeniach. Muszę wiedzieć, czy cierpią np. na cukrzycę. Wszystkie dolegliwości wychodzą w ruchu, to po prostu widać. Dlatego dla bezpieczeństwa moich seniorów muszę wiele o nich wiedzieć – mówi Kamila Klimont.
Kamila Klimont jest bielszczanką, tańczy od lat. Zaczynała w legendarnym Klubie Tańca Towarzyskiego U Zosi, gdzie instruktorem był Jerzy Cembala. Swoje umiejętności doskonaliła na licznych kursach i turniejach tanecznych. W pewnym momencie kontuzja wykluczyła ja z tańca turniejowego, dlatego zajęła się edukacją taneczną, która – jak podkreśla instruktorka - daje jej wiele satysfakcji.
wag
Zapisy do Szkoły Tańca dla Seniorów przyjmowane są w Bielskim Centrum Kultury – Domu Tańca przy ul. Juliusza Słowackiego 27 w godz. 9.00-15.00 lub telefonicznie 504067896, szczegóły:
https://www.facebook.com/Szko%C5%82a-Ta%C5%84ca-dla-Senior%C3%B3w-przy-BCK-111887983840180
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj