W jednym z poprzednich artykułów poruszyliśmy zagadnienie treningu i doboru odpowiedniego jego rodzaju do pożądanych przez nas efektów. Dawniej każdej osobie podejmującej się wyzwania utraty kilogramów w najgłębszych koszmarach śniło się bieganie. O siłowni nie było mowy, bo każdy ciężar może zrobić z kobiety siłaczkę o rozmiarach strongmana, a mężczyźni borykający się z nadwagą wstydzili się stanąć ramię w ramię z wyrzeźbionymi ciałami kolegów. Dzisiaj dostępne niemalże na każdym kroku wideo z instruktażem treningu domowego oraz niedrogi sprzęt w postaci gum oporowych czy hantli jest praktycznie darmową siłownią i treningiem personalnym w jednym. Rodzajów treningu jest mnóstwo, a słynny trening „kardio” podobno kocha się lub nienawidzi.