| Źródło: https://ms.bielsko-biala.pl/
Bielsko-Biała scalone z jazzem
Wokaliza Wojciecha Myrczka, absolwenta bielskiej szkoły muzycznej, najlepszego wokalisty jazzowego ankiety Jazz Top miesięcznika Jazz Forum, laureata nagrody Największej Indywidualności Konkursu Lotos Jazz Festival Bielska Zadymka Jazzowa 2010 r. – rozpoczęła w Teatrze Polskim drugi dzień 22. Bielskiej Zadymki Jazzowej LOTOS Jazz Festival. 25 lutego odbyła się tradycyjna festiwalowa Gala polskiego jazzu.
- Naj nie bierze się z niczego – cytował slogan reklamowy LOTOS organizator festiwalu Jerzy Batycki. - Bielsko-Biała to city of jazz, europejska wylęgarnia talentów. To stąd pochodzi wielu muzyków, którzy uczyli się w szkole muzycznej, chłonęli jazz na Zadymce, stąd wychodzili na polskie i europejskie estrady – dodał, zapraszając na estradę przewodniczącego jury konkursu BZJ Jana Ptaszyna Wróblewskiego.
- Na konkurs czekam z dreszczykiem emocji – stwierdził saksofonista J.P. Wróblewski, komplementując przy okazji nasze miasto, w którym – jak twierdzi – czuje się, jak w domu. - Do przesłuchania otrzymuję od organizatorów konkursu ok. 30 płyt, kiedy dochodzę do dziesiątej, to już nie wiem, co było na pierwszej. Ale na końcu wszystko dobrze się składa – dodał informując, że zawsze żal mu zdolnych artystów przepadających w dorocznym konkursie; na szczęście wracają oni po raz kolejny z nowymi projektami, jak to było w tym roku.
Jury w tegorocznym konkursie wybrało Krzysztof Baronowski Trio. Zespół otrzymał Nagrodę Artystyczną Stowarzyszenia Sztuka Teatr w postaci Aniołka Jazzowego 2020, którego wręczył prezes LOTOS Terminale Tadeusz Szkudlarski, możliwość wystąpienia w festiwalowym koncercie, nagranie materiału z koncertu w studiu Polskiego Radia w Katowicach oraz wytłoczenie 1.500 płyt, z których 1.200 zostanie rozkolportowane z pismem Jazz Forum. Podczas gali w Teatrze Polskim trio wystąpiło w duecie – zagrali kontrabasista Krzysztof Baranowski i pianista Mateusz Kaszuba.
- Takich trzech jak ich dwóch, to nie ma ani jednego – skwitował żartobliwie występ laureatów Aniołka Jazzowego Jan Ptaszyn Wróblewski. – Nawet w dwójkę można wykonać taki piękny koncert.
Gospodarzem Gali polskiego jazzu był w tym roku polski kompozytor, m.in. muzyki współczesnej i filmowej, skrzypek jazzowy i dyrygent, lider zespołu jazzowego String Connection. Zanim oddano teatr w jego władanie, Jerzy Batycki zaprosił na scenę prezydenta Bielska-Białej Jarosława Klimaszewskiego.
- Bielsko-Biała przez swoją tradycję jest spojone z jazzem – mówił J. Batycki.
- Konsekwencje są tego poważne, dlatego dzisiaj Bielsko-Biała jest nie tylko stolicą jazzu polskiego i europejskiego, ale światowego – powiedział prezydent, przypominając, że decyzją Rady Miejskiej Bielska-Białej (bo to jej kompetencja) w mieście mamy Rondo Bielskiego Jazzu (na skrzyżowaniu ulic Wałowej, Gazowniczej i Michała Grażyńskiego). Ogłosił jednocześnie - w imieniu senator Agnieszki Gorgoń-Komor, która jako radna RM była inicjatorką nadania tej nazwy, oraz swoim – konkurs na projekt zagospodarowania tego ronda. – Regulaminu konkursu nie ma, w kapitule konkursowej będzie senator Agnieszka Gorgoń-Komor, Jerzy Batycki i ja, dlatego obawiajcie się werdyktu – zażartował prezydent.
Jerzy Batycki poprosił, żeby do kapituły konkursowej dokooptować jeszcze rektora Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie prof. Mariana Osislę, którego wystawę prac GRAfie Muzyka, kaligrafia, grafika i multimedia otwarto tego samego dnia w Zadymka Cafe w Galerii Sfera. Prezydent zgodził się i zapowiedział, że termin składania prac konkursowych w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej lub w biurze senator Agnieszki Gorgoń-Komor upływa 30 kwietnia tego roku.
Prezydent Jarosław Klimaszewski wręczył Nagrodę Artystyczną Stowarzyszenia Sztuka Teatr - Anioła Jazzowego 2020 - Krzesimirowi Dębskiemu.
- To jestem ja na golasa! – wykrzyknął na widok statuetki Anioła Jazzowego autorstwa Lidii Sztwiertni obdarowany kompozytor.
- Dębskich ci u nas wielu, ale Krzesimir jest tylko jeden – stwierdził Jan Ptaszyn Wróblewski. - Bóg jeden raczy wiedzieć, co nam dzisiaj zaserwuje, Ogniem i mieczem czy też Diamentowy kolczyk - zastanawiał się nestor polskiego jazzu, przywołując muzykę do filmowej ekranizacji jednej części Trylogii Sienkiewicza i popularną przed laty piosenkę wykonywaną przez żonę Krzesimira Dębskiego – Annę Jurksztowicz oraz przypominając jego inne znane utwory. Sam kompozytor przypomniał, że za utwór Trututututu…., w którym partię perkusji muzycy String Connection wykonywali buziaczkami, koledzy z Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego chcieli ich usunąć z PSJ i skierować do Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze. Wspominał także ciepło swoje koncerty w Bielsku-Białej m.in. na Festiwalu Kompozytorów Polskich w Bielskim Centrum Kultury – jeden z FKP był poświęcony jego twórczości – oraz współpracę kompozytorską z bielskimi teatrami.
W galowym koncercie Krzesimir Dębski zaprezentował projekt specjalny, grając na skrzypcach i fortepianie, a towarzyszyli mu kontrabasista Marcin Oleś i perkusista Bartłomiej Oleś, gitarzysta Dawid Kostka i kontrabasista Damian Kostka, pianista Jan Bieniasz, perkusista Adeb Chamoun oraz Orkiestra Smyczkowa Primuz z Łodzi.
W klubie festiwalowym Metrum Jazz Club odbyła się premiera płyty To Muniak with Love, wystąpili saksofonista altowy Marcin Ślusarczyk, saksofonista tenorowy Jarosław Bothur, pianista Tomasz Białowolski, kontrabasista Maciej Adamczak i perkusista Artur Skolik.
wag
fot. Paweł Sowa/Wydział Prasowy UMBB
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj