Piwosze na ulicę Piwowarską
Browar Miejski mieści się przy ulicy Piwowarskiej 2 i posiada własną markę piwa oraz linię produkcyjną. Browar usytuowany jest w zabytkowej kamienicy z bardzo bogatą i długą historią, która swój początek ma w XIV wieku, a udokumentowani właściciele sięgają roku 1747. Pierwszym znanym z nazwiska właścicielem budynku był Caspar Vetter. Kilkanaście lat później kamienica z mieszkalnej zmieniła się w gospodę za sprawą Rodziny Mończków, nowych właścicieli budynku. Z czasem jednak budynek popadł w ruinę i w 1962 roku na podstawie postanowienia sądowego został przejęty przez Skarb Państwa.
Spółka Browar Miejski, z jednym z założycieli Radia Bielsko Janem Wienckiem na czele, stała się właścicielem obiektu, w którym jesienią 2010 roku rozpoczęła się instalacja sprzętu browaru. Tym samym zachowane zostały tradycje browarnictwa ulicy Piwowarskiej, gdzie w latach 1805-1870 funkcjonował… browar. – Początki łatwe nie były – mówi piwowar Roman Mihułowicz - Sprowadziliśmy sprzęt z Czech, załatwiliśmy wszystkie sprawy urzędowe, celne, pomiarowe….masa formalności i… uwarzyliśmy pierwsze piwo w kwietniu 2011 roku. Lokal otworzyliśmy po cichutku w maju. Pojawili się pierwsi klienci, a kilka tygodni później mieliśmy już tutaj prawdziwe tłumy. Wieści rozeszły się tzw. ‘pocztą pantoflową’. Pomysł zwyczajnie chwycił. Być może dlatego, że nasze piwo jest inne, bogatsze w smaku. Teraz pracujemy niemalże na okrągło. Produkcje dopasowujemy do upodobań, pory roku itd. Latem produkujemy głównie piwa lżejsze, a takim na przykład jest jasne pełne, które powinno podawać się schłodzone. Zimą z kolei jest popyt na piwa cięższe, a także na grzańce.
Bielitzer to nazwa własna, markowa piwa warzonego w Browarze Miejskim. Zła wiadomość jest taka, iż tego trunku nie dostaniemy w sklepach, by go skosztować trzeba udać się osobiście do lokalu.
W asortymencie browaru jest aż 25 różnych rodzajów piw. RM – Możliwości mamy takie, by w tym samym czasie lać na kranach sześć różnych rodzajów. Po wyprodukowaniu nasze piwo podłączane jest rurami bezpośrednio ze zbiornika do kranu. Warzymy piwo na bieżąco. Mamy na tyle dużo zbiorników, że jesteśmy w stanie zachować ciągłość produkcji. U nas nie ma piwa starego. Pamiętajmy, że naturalne piwo długo leżakowane ma prawo zmieniać smak, a źle przechowywane (w szczególności w zbyt wysokich temperaturach) po prostu się zepsuje.
Browar Miejski, który na samym początku dysponował tylko pięcioma zbiornikami bardzo szybko rósł w siłę i zdobywał uznanie w oczach coraz to nowych klientów. Zapotrzebowanie na piwo w lokalu było tak duże iż zaczęto posiłkować się piwem czeskim. RM – Mieliśmy dwie kolumny, na jednej trzy nasze piwa, na drugiej czeski Bernard. W 2013 roku zdecydowano się dostawić nowe zbiorniki i od tego czasu w lokalu serwowane jest tylko i wyłącznie miejscowe piwo. – Za wyjątkiem piwa bezalkoholowego, które tez mamy w menu. Niestety, tego rodzaju piwa nie jesteśmy w stanie sami produkować. Nakłady finansowe są bowiem zbyt duże.
Specyficzne jest samo wnętrze lokalu. Na ścianach Browaru Miejskiego znajdziemy liczne motta, które nie zostały tam umieszone przypadkowo. – Przedwojenna książka, przewodnik po lokalach miejskich, opisuje, iż ściany każdego baru, restauracji w naszym mieście w tamtym czasie opatrzone były własnymi mottami wybraliśmy te najciekawsze i umieściliśmy je w naszym lokalu, tym samym nawiązując do tradycji.
Równie długa i ciekawa jest historia samego piwa. Tak zwane prawo czystości piwa, zwane bawarskim ma już ponad 500 lat. Ogłoszone zostało 23 kwietnia 1516 roku przez księcia Wilhelma IV. Prawo to regulowało ceny piwa oraz wymieniało składniki, jakich wolno używać do jego warzenia. Jest ono uważane za kamień milowy w historii piwowarstwa. Od 1994 roku dzień uchwalenia ustawy jest obchodzony w Niemczech jako „Dzień Piwa Niemieckiego”. Zgodnie z Bawarskim Prawem Czystości jedynymi składnikami piwa mogły być słód jęczmienny, woda i chmiel. Normy prawne dotyczące piwa pojawiają się w prawodawstwie od wieków. Już w kodeksie Hammurabiego były paragrafy dotyczące piwa. W starożytnym Sumerze i Egipcie istniały normy określające przydziały piwa dla robotników i kapłanów. - Ciekawostką jest fakt, ze wiele rzeczy powstało specjalnie na potrzeby produkcji piwa, na przykład wodociągi miejskie, czy lodówka, która stworzona została przez Carla von Linde dla potrzeb piwowarstwa.
- W chwili obecnej na świecie istnieje więcej gatunków piw niż win. Gatunki piwa wyróżniamy w ramach stylów, a tych ostatnich jest ponad setka – dodaje piwowar Browaru Miejskiego. – Stylem piwa jest np.: piwo jasne, ciemny lager, pszeniczne, koźlak, porter, stout. Mógłbym tak wymieniać praktycznie bez końca. My, w naszym browarze przyjęliśmy zasadę, że nazwa piwa określa jego styl. Znawca piwa oczywiście bez problemu się w tym rozezna, a pozostałym klientom służymy radą. Wszystkie piwa są też bardzo dokładnie opisane w naszym menu.
Klienci Browaru Miejskiego nie tylko mogą skosztować na miejscu uwarzonego trunku, ale także przyjrzeć się z bliska całemu procesowi produkcji. – Proces warzenia odbywa się na sali, w obecności ludzi. Można zadawać pytania, my chętnie udzielamy wszystkich informacji – mówi pan Roman – Proces fermentacji z kolei ma miejsce w piwnicach lokalu.
Proces warzenia piwa to proces długi i czasochłonny. – Warzenie to początkowy etap produkcji piwa, które trwa około ośmiu, dziewięciu godzin, a czasami nawet cały dzień - wszystko zależy od piwa.
Jego efektem jest brzeczka (coś co smakiem przypomina słodki kompot), która dopiero po fermentacji i leżakowaniu staje się piwem. Fermentacja z kolei to okres od kilku do kilkunastu dni. Potem leżakowanie – od kilku tygodni do kilku miesięcy. W tej chwili na przykład rozlewamy piwo o nazwie Koźlak Majowy, które było warzone w lutym. Jako ciekawostkę podać mogę fakt, że Koźlaka warzymy tylko dwa razy do roku, dostępny w naszym lokalu jest w maju i grudniu. Przychodząc do nas trzeba się liczyć z tym, że na przykład nie ma już piwa, które było jeszcze wczoraj. W jego miejsce w kranie jest już inne. Jak wspomniałem wyżej mamy sześć kranów i ponad dwadzieścia piw w portfolio. Jest więc w czym wybierać.
Z piwowarem Browaru Miejskiego Romanem Mihułowiczem rozmawiała Monika Brokking.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj