Od 14 marca około 90 proc. punktów i salonów z branży beauty i fryzjerskiej zostało zamkniętych po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego. Niestety, ale praca zdalna w tych sektorach jest po prostu niemożliwa. Przekłada się to na brak przychodów przy nadal istniejących kosztach stałych przez trudny do przewidzenia okres. Czy państwo oferuje wsparcie dla wymienionych branż?