Wygrana BKS BOSTIK Bielsko-Biała w ważnym meczu!

W pierwszym meczu w nowym roku bielszczanki zagrały w Bydgoszczy z tamtejszymi Polskimi Przetworami Pałacem, z którym w pierwszej rundzie nieoczekiwanie przegrały 0:3. Była to jedyna wygrana bydgoszczanek za trzy punkty w całej pierwszej rundzie! Słaba postawa zespołu z Bydgoszczy spowodowała, że Polskie Przetwory przed meczem z BKS BOSTIK Bielsko-Biała zajmowały przedostatnie miejsce w TAURON Lidze. Tymczasem bielski zespół w ostatnich kolejkach spisywał się bardzo dobrze. Dobry mecz z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów był co prawda przegrany 2:3, ale już spotkanie z Grupą Azoty Chemikiem Police zakończyło się niespodziewanym zwycięstwem zespołu trenera Bartłomieja Piekarczyka. Nic więc dziwnego, że w niedzielę bielszczanki liczyły na wygraną w Bydgoszczy i powrót do domu w dobrych humorach.

Przez zdecydowaną większość pierwszego seta BKS BOSTIK Bielsko-Biała miał pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Już na samym początku bielskie siatkarki zdobyły kilka punktów przewagi, którą systematycznie powiększały aż do stanu 22:15. Później świetne zagrywki Mari Cassemiro spowodowały popłoch w bielskich szeregach. Nagle bielskie siatkarki grały tak, jakby ktoś wyłączył im prąd… Gospodynie w szybkim tempie zbliżały się do BKS BOSTIK, aż w końcu po dziewiątym punkcie zdobytym z rzędu wyszły na prowadzenie 24:22! Zupełnie rozbite psychicznie przyjezdne nie były w stanie odwrócić już losów tej partii i przegrały 23:25.

Od drugiego seta mecz był już bardzo wyrównany, a o wygranej decydowały niuanse. Już na początku drugiej partii na boisku pojawiła się na dłużej Martyna Borowczak, która zastąpiła Aleksandrę Kazałę. Młoda bielska przyjmująca robiła co mogła, a jej sprytne ataki z trudnych piłek, napsuły rywalkom trochę krwi. Świetnie radziła sobie także Dominika Pierzchała, która po dwóch setach była najlepiej punktującą bielską siatkarką. Bielska młodzież miała wyraźny wkład w sukces na zakończenie tej partii, choć przy stanie 23:21 dla gospodyń wielu już zapewne skreśliło bielski zespół. Tymczasem dwa ataki Martyny Borowczak, jeden Dominiki Pierzchały, a następnie blok Gabrieli Orvosovej dał BKS BOSTIK wygraną 26:24.

 Zadowolone z wygranego seta bielszczanki, nieco słabiej rozpoczęły seta numer 3. Po kolejnej długiej akcji przegranej przez BKS BOSTIK na tablicy wyników było już 10:5 dla gospodyń. Przyjezdne ruszyły jednak do odrabiania straty i przy udziale wprowadzonej na boisko Martyny Świrad udało się doprowadzić do remisu 13:13. Od tego momentu, mimo iż nadal trwała zażarta walka, szala zwycięstwa zaczęła się nieco wychylać na bielską stronę. BKS BOSTIK prowadził 17:15, 20:18 i 22:19. Wydawało się, że bielskiej drużynie nic złego się już nie stanie. Tymczasem po dobrej zagrywce Pauliny Majkowskiej i błędzie bielszczanek mieliśmy remis po 23. Na szczęście dwie kolejne akcje należały już do zespołu z Bielska-Białej. Najpierw atak Magdaleny Janiuk, a następnie blok Eweliny Polak dały wygraną 25:23!

W czwartym secie walka trwała nadal. Kiedy od stanu po 10, pięć punktów z rzędu zdobyły bielszczanki wydawało się, że to koniec emocji. Nic bardziej mylnego. Gospodynie odrobiły straty od razu i znów był remis (15:15). Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt, a żadnej z drużyn nie udało się zbudować choćby dwupunktowej przewagi. Pierwszą okazję do zakończenia seta miały bydgoszczanki, ale wówczas świetnie w ataku spisywała się Aleksandra Kazała, która powróciła na boisko. Trzy punkty z rzędu bielskiej przyjmującej w końcówce, a do tego zwycięski atak Gabrieli Orvosovej dały wygraną 26:24 i w całym meczu 3:1.

Co ciekawe była to pierwsza wygrana bielszczanek za 3 punkty od 22 października i meczu z Jokerem Świecie! Najlepszą siatkarką spotkania została wybrana Gabriela Orvosova, która zdobyła aż 23 punkty.