Od początku spotkania Podbeskidzie ruszyło na Legię bez żadnych kompleksów. Górale mądrze odbierali piłkę w środku boiska i próbowali prostopadłych zagrań na skrzydła. Już po pierwszej takiej akcji, gdzie lewą stroną boiska popędził Mateusz Marzec, wybitą przez obrońców Legii piłkę zza pola karnego uderzał Desley Ubbink. Strzał Holendra był niezły, ale poradził sobie z nim Artur Boruc. Zaledwie kilka minut później bramkarz Legnionistów znów musiał interweniować - tym razem z prawej strony dośrodkowywał Karol Danielak, ale jego wrzutka została zablokowana przez defensorów Legii.