| Źródło: UM BB
Rondo ks. Jana Jeżowicza
Imieniem ks. Jana Jeżowicz - budowniczego kościoła w Wapienicy i pierwszego proboszcza wapienickiej parafii w 1948-1970, którego praca oraz ogromne zaangażowanie pozwoliło zintegrować lokalną społeczność – zostało nazwane rondo na skrzyżowaniu ulic Cieszyńskiej i Światopełka.
Rada Miejska Bielska-Białej na sesji 20 maja przychyliła się do wniosku o upamiętnienie ks. Jana Jeżowicza złożonego przez radnego Piotra Ryszkę. Wcześniej tę inicjatywę rekomendował RM Zespół Ekspercki ds. Nazewnictwa Ulic, Placów oraz Nazw Obiektów Fizjograficznych.
Ks. Jan Jeżowicz urodził się w 1910 roku w Hażlach. Był studentem na Tajnym Wydziale Teologii Uniwersytetu Jagielońskiego, bliskim przyjacielem Karola Wojtyły - św. Jana Pawła II. Zanim wstąpił na Wydział Teologiczny Uniwersytetu Jagielońskiego Jan Jeżowicz był nauczycielem w szkołach w Kaczycach, Pogwizdowie i kierownikiem szkoły w Hażlachu. W czasie okupacji pełnił rolę nauczyciele szkoły średniej u Salezjanów w Pogrzebieniu, Oświęcimiu. Od 1942 do 1945 roku uczestniczył w tajnym nauczyciela średniej szkoły w Kępanowie (dawny powiat bochenński). 1 października 1948 roku przybył do Wapienicy. Przez dwa lata uczył jako katecheta w bielskich szkołach średnich. W 1950 roku przystąpił do rozbudowy kaplicy i budowy cmentarza.
Budowa kościoła w Wapienicy trwała 3 lata, a ksiądz Jan Jeżowicz starał się o materiały budowlane, jeździł z kazaniami po sąsiednich i dalszych parafiach, prosząc o materialne wsparcie tej inwestycji. 12 marca 1953 roku erygowana została parafia św. Franciszka z Asyżu, jej proboszczem został ks. Jan Jeżowicz. W ciągu 22 lat pracy duszpasterskiej wykonał wielką pracę, którą inni rozłożyliby na bardzo długie lata.
- W latach duszpasterzowania wybudował plebanię oraz starał się o teren pod jej budowę. Wszystkie te materialne budowle służą do dzisiaj wapienickiej wspólnocie. Nie do ocenienia jest jego zaangażowanie w pracy integracji i asymilacji Wapienicy. Do opuszczonych przez Niemców gospodarstw przybywają repatrianci z utraconych ziem polskich, a także mieszkańcy, których gospodarstwa i domy zostały zalane w czasie budowy zapory w Goczałkowicach. Rozwój przemysłu spowodował dalszy napływ ludzi z różnych stron kraju. Ks. Jan Jeżowicz nigdy nie miał problemy z nawiązaniem międzyludzkich kontaktów, a wręcz przeciwnie niejednokrotnie był doradca i rozjemcą. Jego żywa pamięć wśród mieszkańców Wapienicy zasługuje na uczczenie jego pamięci nadaniem jego imienia – informuje radny Piotr Ryszka.
fot. Paweł Sowa/Wydział Prasowy UMBB
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj