„Sława” i Teatr Ognia „Tesserakt”
- Organizując pierwsze obchody chcieliśmy zaprezentować bielszczanom środowisko ukraińskie – opowiada Grażyna Staniszewska. – Wszystkie wydarzenia miały miejsce na Rynku, gdyż pierwotnie impreza była tylko jednodniowa. Odbywała się w weekend przypadający zaraz przed lub zaraz po ukraińskiej nocy świętojańskiej.
Obchody cieszyły się tak dużą popularnością, że z imprezy jednodniowej szybko zmieniły się w kilkudniową. – Naszą tradycją stało się plecenie wianków, które jest nie lada wyzwaniem. Rano idziemy na pola i zrywamy całe bukiety polnych kwiatów. Zapełniamy nimi wiadra. Jedziemy do kolegi do Jaworza i pleciemy sami pierwsze sztuki. Następnie zawozimy je na rynek do Bielska, wystawiamy na stołach dla tzw. zachęty. Obok kładziemy wiadra pełne zerwanych kwiatów i nakłaniamy widzów, by pletli własne wianki.
Innym wydarzeniem organizowanym w ramach obchodów jest lepienie Wareników, czyli narodowej potrawy kuchni ukraińskiej. Wareniki to gotowane pierogi w kształcie półksiężyca lub półkolistym, nadziewane na słodko albo na ostro. – Robimy także korale, bransoletki i amulety na szczęście. To kolejny typowo ukraiński zwyczaj. Do tego przygotowujemy lalki motanki.
Lalki motanki to słowiańskie amulety pomyślności i spełnienia życzeń. Wykonywane są przez kobiety i dzieci ze szmatek bez użycia igły i nici. Miały one za zadanie chronić przed złem. Wyróżniano lalki ochronne, obrzędowe i służące do zabawy. Według tradycji i legendy każda lalka zatrzymywała w sobie fragment duszy i odzwierciedlała twórcę. Motance przypisywano niezwykle magiczną moc – pomocy ludziom, ochrony najbliższych i domostwa. Musiały one być wykonane tylko i wyłącznie z naturalnych materiałów, które miały styczność z autorem. Używano do tego celu znoszone ubrania lub zużytą pościel. Igieł lub ostrych przedmiotów nie używano, gdyż wierzono, że w ten sposób można przekreślić swoje lub czyjeś szczęście.
- Dodatkowo co roku organizujemy rożnego rodzaju występy na scenie, która ustawiona jest na Rynku Głównym. Ukraińcy, amatorzy śpiewają i grają na różnych instrumentach – dodaje Grażyna Staniszewska – Najlepsze zostawiamy jednak na koniec. O zmroku następuje pokaz ognia. To cudowny akcent. Występ każdorazowo przyciąga tłumy widzów.
Pokaz wieńczący Ukraińską Kupałę to spektakl wykonywany przez Teatr Ognia „Tesserakt”, który założony został w 2019 roku przez Miłosza Goślickiego oraz Adriannę Marek. Połączył on artystów dwóch bielskich grup ogniowych, jednych z najlepszych kuglarzy z Podbeskidzia. Projekt wykonywany podczas finału imprezy organizowanej przez MyBB to niesamowicie klimatyczny i emanujący słowiańską energią program „Sława”.
Samo słowo „sława” kojarzy się dziś z popularnością, rozgłosem medialnym lub kulturowym. W niektórych rejonach dawnej słowiańszczyzny (głównie na wschodzie, tereny dzisiejszej Ukrainy) było ono jednak równoznaczne z wyrazem „chwała” oznaczającym cześć, honor, czy uznanie. Inne kraje słowiańskie także maja swoje odpowiedniki tych dwóch słów o podobnym znaczeniu, używanych dawniej także jako pozdrowienie. Właśnie tym jest program „Sława”- spektaklem tańca z ogniem, stworzonym ku czczi Słowian, głoszącym o jedności i chwale narodów słowiańskich. Mowa tu o Polsce, Czechach, Słowacji, Rosji, Ukrainie, Białorusi, Słowenii, Chorwacji, Bośni i Hercegowinie, Czarnogórze, Serbii, Macedonii Północnej i Bułgarii. Jednocześnie program nawiązuje do Nocy Kupały, święta ognia i płodności. Opowiada historię przebiegu Nocy Kupalskiej oraz rozwijającej się podczas niej miłości.
Historia „Sławy” zaczyna się za czasów Teatru Ognia i Ruchu „Arkona” prowadzonego również przez Miłosza Goślickiego i Adriannę Marek, kiedy to Teatr został zaproszony przez Grażynę Staniszewską do wzięcia udziału w wydarzeniu „Od Jana do Iwana”. Tradycją tego święta było rozpalanie wielkiego ogniska i taniec przy nim zawierający również skoki przez płomienie. Wówczas jednak spektakl nie był w pełni wyklarowany oraz nazwany. Pomysł zaczynał dopiero kiełkować.
Właściwy program powstał w 2019 roku. Spektakl ogniowy miał oddać wyjątkowy klimat wydarzenia, jakim było Święto „Od Jana do Iwana” oraz podkreślić znaczenie święta łączącego wiele kultur słowiańskich. Ten specjalny spektakl ogniowy miał być szczególnym ukłonem w stronę słowiańskich przodków i ich sposobów na obchodzenie Nocy Kupały. Oprócz tradycyjnie występującego podczas tego święta ognia „Tesserakt” podjął wyzwanie tematyczne i zdecydował się również zobrazować rozkwitającą tej nocy miłość.
Na wydarzenie „Od Jana do Iwana” odbywające się w 2020 roku program został udoskonalony, Poprawiono nie tylko muzykę, czy układy, ale także stroje, które wzorowane są na wczesnośredniowiecznych strojach z rejonów Polski i Ukrainy.
Autorem wszystkich zdjęć jest Nina Jocz.
https://www.facebook.com/Pszczo%C5%82a-Mi%C3%B3d-111283157302951/?ref=page_internal
Napisała: Monika Brrokking
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj