Świat wg Telemanna. Koncert z cyklu WOK Baroque.

20.01.2019 18:00

Miejsce wydarzenia: Studio Koncertowe Polskiego Radia im.Witolda Lutosławskiego - Warszawa, Jacka Kaczmarskiego 59

Organizator: Polskie Radio SA

Organizator: Warszawska Opera Kameralna


Wykonawcy:
Radosław Kamieniarz – skrzypce i prowadzenie
Zespół Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviense


Program:
 Georg Philipp Telemann
Uwertura „Le Bizarre” TWV 55:G2 na orkiestrę
Koncert skrzypcowy A-dur „Die Relinge” TWV 51:A4
na skrzypce solo, troje skrzypiec, altówkę, wiolonczelę i klawesyn
Uwertura „Les Nations” TWV 55:B5 na orkiestrę
 
 
J. S. Bach – introwertyczny intelektualista, Haendel – ekstrawertyczny gwiazdor, to spotykane dość często charakterystyki osobowości tych dwóch największych niemieckich kompozytorów okresu baroku. Oczywiście mówimy tu tylko i wyłącznie o odczuciach, jakie wśród wielu słuchaczy wywołuje ich muzyka. Jak zatem określimy twórcę, który wymieniany jest jako ten trzeci największy? Żartowniś, ponurak, excentryk, frankofil, wizjoner, lekkoduch, badacz, obserwator? Skoro napisał więcej muzyki, niż Bach i Haendel razem wzięci, to z pewnością był niezwykle pracowity. Skoro zaś zachowały się jego liczne korespondencje (m.in. z Haendlem), zapewne był towarzyski i lubiany. Pewne jest jeszcze jedno – był za życia artystą popularnym, powszechnie cenionym i szanowanym.
 W programie koncertu znalazły się dzieła, które są doskonałym przykładem ogromnej muzycznej wyobraźni Telemanna i jego zamiłowaniu do uwieczniania otoczenia za pomocą dźwięków. Jaki był zatem świat w jego oczach i jakim mógł być człowiekiem? I czy na pewno jest tym numerem „trzy”?
Odpowiedź 20 stycznia 2019 r. o godzinie 18.00 w Studio Koncertowym Polskiego Radia.
 
Georg Philipp Telemann, dla świata kompozytor pozostający – niezasłużenie – w cieniu Jana Sebastiana Bacha i Jerzego Fryderyka Haendla (prywatnie przyjaźnili się), zaś dla melomanów, mistrz frazy, kompozytor genialnie znający specyfikę poszczególnych instrumentów (był multiinstrumentalistą) i – co należy traktować za zrządzenie losu, niedoszły prawnik. Jest autorem tak obszernej liczby kompozycji, że sam przyznawał się, że przestał nad swym dorobkiem panować. Samych suit koncertowych stworzył około tysiąca a pod względem skomponowanych oper, pasji, oratoriów i i mszy, mało kto może się z nim równać. Do Telemanna przylgnęła również etykieta polskiego kompozytora honoris causa. Stało się to za sprawą wielu lat spędzonych w Pszczynie i Żarach oraz podróżom po naszym kraju (odwiedził m.in. Kraków i Warszawę). Jako kompozytor był twórcą nie tylko płodnym ale i chłonnym. Obcowanie z polską muzyką i odnalezienie w naszym folklorze inspiracji, zaprocentowało licznymi kompozycjami wprost odwołującymi się do naszej polskiej tradycji. Wspomniane nawiązania do polskiej muzyki ludowej obecne są w wielu napisanych przez Telemanna utworach: sonatach skrzypcowych, Suicie polskiej „Partie polonaise”, Koncertach polskich na czworo skrzypiec (nietypowa obsada solistów to nawiązaniem do składu ludowych kapel), jak i sześciu Partitach (de facto suitach) alla polacca na: skrzypce, flet traverso z towarzyszeniem basso continuo. Kompozytor w czasach jemu współczesnych, był artystą niezwykle popularnym, odnoszącym wielkie sukcesy. Z czasem – niestety – już po śmierci, popularnością zaczął ustępować innym twórcom, a spuścizna po nim przez wiele lat pozostawała w cieniu. Trwało to do drugiej połowy XX wieku, kiedy to ponownie „odkryto” tę muzykę, a jego dzieła ponownie trafiły na filharmoniczne afisze. Ta passa trwa do dzisiaj, czego dowodem niniejszy koncert.

Kup bilet